Hej!
Dziś przychodzę do Was z krótką recenzją produktu, który w zachwycił mnie w ostatnim czasie :-)
Mowa tutaj o peelingu do ciała Charcoal Scrub sea salt + roses. Dorwałam go kilka tygodni temu w sklepie Tk Maxx za £4.99.
Pierwsze wrażenie? Jedno, wielkie WOW! Spodziewałam się czegoś w stylu żelu z peelingiem, jednak produkt okazał się po prostu proszkiem ;-). Ma piękny, różnany zapach. Uwielbiam gruboziarniste scruby, a ten okazał się właśnie taki. Mega zdzierak, nie zostawia suchej skóry, nawet delikatnie nawilża ;-). Myślę, że spokojnie mogłabym go porównać do kultowego peelingu kawowego.
Jeśli chodzi o minusy, to jedynym jest to, że produkt zostawia całą wannę czarną :-D no, ale, chcesz być piękna, to sprzątaj :-D
Jeśli chodzi o minusy, to jedynym jest to, że produkt zostawia całą wannę czarną :-D no, ale, chcesz być piękna, to sprzątaj :-D
Jaki jest Wasz ulubiony Scrub? A może używałyście powyższego?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz