niedziela, 8 lipca 2018

Brighton

Cześć!

W Anglii lato trwa. Niby super, ale tylko dopóki ma się wolne ;-). Nigdy nie byłam jakąś wielką fanką 30-stopniowych upałów, ciężko normalnie funkcjonować, ale nie będę narzekać ;-)

Dziś wypad do sąsiedniego hrabstwa, East Sussex. Brighton jest jednym z wielu miast położonych nad Kanałem La Manche, jechaliśmy około półtorej godziny samochodem w jedną stronę.  Jestem totalnie zachwycona tym miejscem! Oczywiście,  pierwsze co rzuciło mi się w oczy to sklepy ;-). Victoria's Secret, Zara home, Bershka, Yankee Candle... Niestety nie ma ich w mieście, w którym mieszkam, ale nie skusiłam się na zakupy, bo przecież nie pojechałam tam w tym celu :-D.
Plaża - jak zdecydowana większość w Wielkiej Brytanii - kamienista. Prawdę mówiąc spodziewałam się wiekszej ilości turystów, ale spokojnie można było znaleźć dla siebie miejsce.

Oczywiście nie obyło się też bez magnesika na lodówkę! Jeszcze kilka miesięcy temu nie przemawiała do mnie idea przywożenia magnesów z podróży, a teraz nie wyobrażam sobie inaczej :-D












Pozdrawiam! :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz