Cześć!
W Anglii lato trwa. Niby super, ale tylko dopóki ma się wolne ;-). Nigdy nie byłam jakąś wielką fanką 30-stopniowych upałów, ciężko normalnie funkcjonować, ale nie będę narzekać ;-)
Dziś wypad do sąsiedniego hrabstwa, East Sussex. Brighton jest jednym z wielu miast położonych nad Kanałem La Manche, jechaliśmy około półtorej godziny samochodem w jedną stronę. Jestem totalnie zachwycona tym miejscem! Oczywiście, pierwsze co rzuciło mi się w oczy to sklepy ;-). Victoria's Secret, Zara home, Bershka, Yankee Candle... Niestety nie ma ich w mieście, w którym mieszkam, ale nie skusiłam się na zakupy, bo przecież nie pojechałam tam w tym celu :-D.
Plaża - jak zdecydowana większość w Wielkiej Brytanii - kamienista. Prawdę mówiąc spodziewałam się wiekszej ilości turystów, ale spokojnie można było znaleźć dla siebie miejsce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz